Insekty by Emwu Lyrics

[Zwrotka 1: EMWU]
W życiu najbardziej wkurwiają mnie insekty
Te małe i duże przez które jestem spięty
Przecież to lata i lata i ciągle męczy
Jednak mam pragnienie z nimi zwyciężyć
Ale przecież te istoty są w chuj zwinne
Też są też takie co w Voodoo chcą wbić igłę
I ciągle, i ciągle odpierdalają jakieś bydło
Najchętniej to bym powiedział im wyjdź stąd
Czasami jest tak, że mogą wykręcić wała
Wy kurwy powinna was spotkać sroga kara
Ale i tak będziecie działać innym na nerwy
Praktycznie to tutaj jest tak bez przerwy
Doskonale wiemy, żе każdego z nas to otacza
Najlepiej to ich wszystkich się pozbyć, racja?
Aaa znowu kurwa puszczają mi nеrwy
Aaa znowu wszędzie te insekty

[Zwrotka 2: Nemo]
Zagrozić Ci może nawet i jeden osobnik
Doigrałeś się spotkanie z nim może się nieszczęśliwie zakończyć
Bo roznosi choroby, a inny może trucizny w sobie nosić
Jako arsenał własnych broni, które dozuje i kąsi
Insekty niektóre atakują w grupie, zupełnie jak ludzie
Zadeptany w tłumie możesz zostać gdy twoje zdanie
Różni się od ich opinii i postaw
Człowiek drugiemu wysysa krew jak komar
Albo pająk nerwy przerabia na koktajl na śniadanie lub obiad
Nie groźna jedna mrówka gorzej z całym mrowiskiem
Działającym jakby był jednym organizmem
Stanowi wtedy idealnego zabójcę
Moce nadludzkie jak Nitsche
Szczękoczułek szczękościsk jak nożyce
Przecinają skórę i wynoszą wnętrzności
Jakby to był bufet całodobowy
Faza czwarta zakończy się przejęciem przez insekty kontroli