Preach by Emes Milligan Lyrics
[Refren]
Ej, ty
Powiedz mi, powiedz mi, czego ty chcesz
Widzisz, że nie mam już sił, sił, ej
Los odwraca głowę znów jak moja EX
A nawet nie wie o wszystkim, a nawet nie wie o
Nie wiem i nie wiem czy powinienem modlić się
Których myśli nie dopuścić nigdy, hah
Mam w sobie pokorę, ale znacznie większy gniew
Bo co dzień pamiętam, co dzień pamiętam, co dzień pamiętam skąd przyszliśmy
[Zwrotka 1]
Los odwraca głowę znów jak moja EX
A nawet nie wie o wszystkim
Rób to co każe ci, rób to co każe ci, rób to co każe ci instynkt
Ale nie ktoś, nigdy
Bo zaschnie ta krew, nie uleczy żadnej blizny
Lekiem nie jest zamienianie się jak mystic
Pytając o cel, pytają o zyski
Noce są coraz dłuższe, ale mam jeden kierunek tu, jakbym grał w Contrę
I jeśli nie urwę, to rozsądnie gubię rozsądek, proste
Jestem jak okręt, który wypływa na sztorm
Nie zmoknę, to powiem, że to był mój błąd
Bo nie dałem z siebie wszystkiego
A to co mnie wkurwia, to gadki, że tego chciał los
Idę przez miasto i myślę, co niby mógł chcieć
Mam mózg, mam ręce, po to by zapierdalać nim usnę, ta
Choć teraz padam i myślę jakim to jest pięknym oszustwem, he
Ale tylko cienie nie widzą luster, tylko cienie nie widzą luster
[Refren]
Powiedz mi, powiedz mi, czego ty chcesz
Widzisz, że nie mam już sił, sił, ej
Los odwraca głowę znów jak moja EX
A nawet nie wie o wszystkim, a nawet nie wie o
Nie wiem i nie wiem czy powinienem modlić się
Których myśli nie dopuścić nigdy, hah
Mam w sobie pokorę, ale znacznie większy gniew
Bo co dzień pamiętam, co dzień pamiętam, co dzień pamiętam skąd przyszliśmy
[Zwrotka 2]
Los odwraca głowę znów jak moja EX, EX, EX
Jakie życie taka śmierć, śmierć, śmierć
Jaka róża, taki cierń, jaki zbudujesz statek, taki masz rejs
Czy tylko losujesz w tym morzu perspektyw
Czy gdy rodzisz się to przechodzisz test
A może jesteś inny od reszty i wierz mi, lub nie
Jestem inny od reszty, inny od reszty, od zawsze to wiem
Choć ojciec powtarza, że Bóg ma dla nas plan
I to wszystko jest już zapisane
Ja się ciągle pytam: "że niby kurwa jak?"
Gdy patrzę na tych paru nas z dawnych ławek
Częściej rzucam przekleństwa, bo zaklęcia tu nic nie dają
Wróżą nam koniec, weź przestań, te wszystkie wróżby są niczym, ten kalendarz Majów
Często moc jest z nami, wtedy gdy czyny tej mocy nie mają
Żółty Szalik oplatał jej szyję, w czasie, gdy on przegryzał lód jak Gajos
[Hook]
W tym tłumie dumnych spojrzeń czekają na twój błąd
A ten zawiści koncert chcą zagrać na twój koszt
Czuję na plecach oddech, tu światło daje mrok
Rozsądnie gubię rozsądek, zawsze lecę pod prąd
W tym tłumie dumnych spojrzeń czekają na twój błąd
A ten zawiści koncert chcą zagrać na twój koszt
Czuję na plecach oddech, tu światło daje mrok
Rozsądnie gubię rozsądek, zawsze lecę pod prąd
Zawsze lecę pod prąd
Zawsze lecę pod prąd
Zawsze lecę pod prąd
Zawsze lecę pod prąd
Ej, ty
Powiedz mi, powiedz mi, czego ty chcesz
Widzisz, że nie mam już sił, sił, ej
Los odwraca głowę znów jak moja EX
A nawet nie wie o wszystkim, a nawet nie wie o
Nie wiem i nie wiem czy powinienem modlić się
Których myśli nie dopuścić nigdy, hah
Mam w sobie pokorę, ale znacznie większy gniew
Bo co dzień pamiętam, co dzień pamiętam, co dzień pamiętam skąd przyszliśmy
[Zwrotka 1]
Los odwraca głowę znów jak moja EX
A nawet nie wie o wszystkim
Rób to co każe ci, rób to co każe ci, rób to co każe ci instynkt
Ale nie ktoś, nigdy
Bo zaschnie ta krew, nie uleczy żadnej blizny
Lekiem nie jest zamienianie się jak mystic
Pytając o cel, pytają o zyski
Noce są coraz dłuższe, ale mam jeden kierunek tu, jakbym grał w Contrę
I jeśli nie urwę, to rozsądnie gubię rozsądek, proste
Jestem jak okręt, który wypływa na sztorm
Nie zmoknę, to powiem, że to był mój błąd
Bo nie dałem z siebie wszystkiego
A to co mnie wkurwia, to gadki, że tego chciał los
Idę przez miasto i myślę, co niby mógł chcieć
Mam mózg, mam ręce, po to by zapierdalać nim usnę, ta
Choć teraz padam i myślę jakim to jest pięknym oszustwem, he
Ale tylko cienie nie widzą luster, tylko cienie nie widzą luster
[Refren]
Powiedz mi, powiedz mi, czego ty chcesz
Widzisz, że nie mam już sił, sił, ej
Los odwraca głowę znów jak moja EX
A nawet nie wie o wszystkim, a nawet nie wie o
Nie wiem i nie wiem czy powinienem modlić się
Których myśli nie dopuścić nigdy, hah
Mam w sobie pokorę, ale znacznie większy gniew
Bo co dzień pamiętam, co dzień pamiętam, co dzień pamiętam skąd przyszliśmy
[Zwrotka 2]
Los odwraca głowę znów jak moja EX, EX, EX
Jakie życie taka śmierć, śmierć, śmierć
Jaka róża, taki cierń, jaki zbudujesz statek, taki masz rejs
Czy tylko losujesz w tym morzu perspektyw
Czy gdy rodzisz się to przechodzisz test
A może jesteś inny od reszty i wierz mi, lub nie
Jestem inny od reszty, inny od reszty, od zawsze to wiem
Choć ojciec powtarza, że Bóg ma dla nas plan
I to wszystko jest już zapisane
Ja się ciągle pytam: "że niby kurwa jak?"
Gdy patrzę na tych paru nas z dawnych ławek
Częściej rzucam przekleństwa, bo zaklęcia tu nic nie dają
Wróżą nam koniec, weź przestań, te wszystkie wróżby są niczym, ten kalendarz Majów
Często moc jest z nami, wtedy gdy czyny tej mocy nie mają
Żółty Szalik oplatał jej szyję, w czasie, gdy on przegryzał lód jak Gajos
[Hook]
W tym tłumie dumnych spojrzeń czekają na twój błąd
A ten zawiści koncert chcą zagrać na twój koszt
Czuję na plecach oddech, tu światło daje mrok
Rozsądnie gubię rozsądek, zawsze lecę pod prąd
W tym tłumie dumnych spojrzeń czekają na twój błąd
A ten zawiści koncert chcą zagrać na twój koszt
Czuję na plecach oddech, tu światło daje mrok
Rozsądnie gubię rozsądek, zawsze lecę pod prąd
Zawsze lecę pod prąd
Zawsze lecę pod prąd
Zawsze lecę pod prąd
Zawsze lecę pod prąd