Czarna Owca by Elkojote Lyrics
Ref
Wbijam się przez mgle
Co noc znika sen
(Jestem gdzie)
Z góry widać cień
Cały owczy pęd
(Idę wiec)
Zajdę sam gdzie chce
Czarnej owcy bieg
(Mały mur)
Prosty dalej ruch
Tam odbije znów
Cała grę
1
Mam statek przy porcie
Rejs na przyszłość
Jedna łajba i stanowisko
Bez szans na powrót
Jestem blisko
Sens ukryty
Życia dziwko
Chłód zawiewa
Lasy milkną
Sztywność czeka
Ponad wszystko
Sam na skraju
Krocze z liną
Punkt podparcia
Nie zawisnąć
Łuk
Przejdę znów
Gdzie zgliszcza oddają ten urok
Cóż
Żadne tu schody i wieki mur
W życiu nabiłem kilometrów w chuj
Ślady zostają wygrzebią znów
Po co im oczy jak idą w dół
Jedni tu z wielu określą punkt
Czarne owce wiele dróg
Ref x2
Wbijam się przez mgle
Co noc znika sen
(Jestem gdzie)
Z góry widać cień
Cały owczy pęd
(Idę wiec)
Zajdę sam gdzie chce
Czarnej owcy bieg
(Mały mur)
Prosty dalej ruch
Tam odbije znów
Cała grę
2
Liczy się moment i dobry strzał
Liczy się wszystko bez granic na
Cały ten pogląd i szczery chłam
Liga za ligą tabeli szmat
Dobre wyniki tu dadzą wam
Średni zaułek by znowu grać
Mam to już w garści
Nie liczę szans
Godny zwycięstwa
Ich boli ta
Walka o swoje
I spory czar
Zniknie im uśmiech
Jak domek z kart
Biegną te owce
Sajo wam
Jebać te stany odległe wam
Palą tu Jana i chcą być jak
Fejmik Instagram czy cały Snap
Robią karierę
Hasztag patrz
Super ujęcia i logo szmat
Łap
Ten poziom za
Wyższe zagrania i brudny faul
Maja dylemat gdy lece sam
Kopie zarzucą to pewne jak
Szaty te zrzuca te panie z kadr
Ogień odpalę zaciągnę smak
Dym się rozpłynie jak cały plan
Pętle zakręcą setny raz
Ref x2
Wbijam się przez mgle
Co noc znika sen
(Jestem gdzie)
Z góry widać cień
Cały owczy pęd
(Idę wiec)
Zajdę sam gdzie chce
Czarnej owcy bieg
(Mały mur)
Prosty dalej ruch
Tam odbije znów
Cała grę
Wbijam się przez mgle
Co noc znika sen
(Jestem gdzie)
Z góry widać cień
Cały owczy pęd
(Idę wiec)
Zajdę sam gdzie chce
Czarnej owcy bieg
(Mały mur)
Prosty dalej ruch
Tam odbije znów
Cała grę
1
Mam statek przy porcie
Rejs na przyszłość
Jedna łajba i stanowisko
Bez szans na powrót
Jestem blisko
Sens ukryty
Życia dziwko
Chłód zawiewa
Lasy milkną
Sztywność czeka
Ponad wszystko
Sam na skraju
Krocze z liną
Punkt podparcia
Nie zawisnąć
Łuk
Przejdę znów
Gdzie zgliszcza oddają ten urok
Cóż
Żadne tu schody i wieki mur
W życiu nabiłem kilometrów w chuj
Ślady zostają wygrzebią znów
Po co im oczy jak idą w dół
Jedni tu z wielu określą punkt
Czarne owce wiele dróg
Ref x2
Wbijam się przez mgle
Co noc znika sen
(Jestem gdzie)
Z góry widać cień
Cały owczy pęd
(Idę wiec)
Zajdę sam gdzie chce
Czarnej owcy bieg
(Mały mur)
Prosty dalej ruch
Tam odbije znów
Cała grę
2
Liczy się moment i dobry strzał
Liczy się wszystko bez granic na
Cały ten pogląd i szczery chłam
Liga za ligą tabeli szmat
Dobre wyniki tu dadzą wam
Średni zaułek by znowu grać
Mam to już w garści
Nie liczę szans
Godny zwycięstwa
Ich boli ta
Walka o swoje
I spory czar
Zniknie im uśmiech
Jak domek z kart
Biegną te owce
Sajo wam
Jebać te stany odległe wam
Palą tu Jana i chcą być jak
Fejmik Instagram czy cały Snap
Robią karierę
Hasztag patrz
Super ujęcia i logo szmat
Łap
Ten poziom za
Wyższe zagrania i brudny faul
Maja dylemat gdy lece sam
Kopie zarzucą to pewne jak
Szaty te zrzuca te panie z kadr
Ogień odpalę zaciągnę smak
Dym się rozpłynie jak cały plan
Pętle zakręcą setny raz
Ref x2
Wbijam się przez mgle
Co noc znika sen
(Jestem gdzie)
Z góry widać cień
Cały owczy pęd
(Idę wiec)
Zajdę sam gdzie chce
Czarnej owcy bieg
(Mały mur)
Prosty dalej ruch
Tam odbije znów
Cała grę