Zwykłe Sprawy by Elemer Lyrics
[Wstęp]
"To sztuka, szczęście widzeć w zwykłych ruchach"
[Zwrotka 1 - Ae]
Codziennych spraw dzieje się tyle
Że szkoda nie lubiących tracić te chwile
Wiem ile prosta rzecz może dawać radości
Więc staram się cieszyć ze zwykłych czynności
Bo po co się śpieszyć, i gubić momenty
Czy chcesz tracić czas kłopotami zajęty?
Ciesz się z tego co możesz, bo wszystko się zmienia
Teraz masz życie potem będą wspomnienia
Ja nieraz wstaję rano i w głębi duszy czuję
Że coś mi właśnie dano, tego nie zmarnuję
Że tego dnia będzie akurat dobrze mi
Wiem, to tylko dzień, ale życie to dni
Dlatego tak ważne są codziеnne marzenia
Myśląc o swym życiu patrz na małe zdarzеnia
Spokojne podejście wyjdzie za kilka lat
Zmień tylko siebie a zmienisz cały świat
[Przerywnik]
"To sztuka, szczęście widzieć w zwykłych ruchach"
[Zwrotka 2 - Leszek]
Spokojne życie w cenie, spokojne myślenie
Radość ze zwykłych ruchów, nie główkowanie o ściemie
Cieszę się chwilą, bo szybko mija i ucieka
Czas nie zwleka, wiem, że śmierć wciąż z boku czeka
Korzystam z momentów póki mam z czego korzystać
Moje serce nieskazitelne tak jak kryształ
Cieszą zwykłe dni, cieszą radości, cieszą
Momenty zabawne zawsze śmieszą
Mam z boku tych, na których zawsze stawiam
Tych, od których za szare dni dostaję brawa
To wy, dzięki wam (dzięki)
Uśmiechem kwitowane kolejne dni
Dobra, żyję sam, ale to z wami czas mój spędzam
Normalna rzecz, to zwykły dzień na osiedlach
Jeden smutny, pełen zgroz, z drugim się śmieje
Widzieć szczęście w dniach pomagają przyjaciele
To szczęśliwe dni, jeden blisko przy drugim
Jeden od drugiego tak jak odpalane szlugi
Od niedzieli do kolejnej, radość klimat buduje
Stoję z boku, problemów z szarego bloku
Nie obchodzą mnie nerwówki, wolę spokój
Spokojny, mogę się na tym skoncentrować
Masz czas by go marnować, ja by myśleć i pracować
Robię to, ładuje się jak AK-47 naboje, eL.do.Ka, robię swoje
[Zwrotka 3 - Sony]
Zawsze chcę widzieć szczęście, w zwykłych ruchach
To mówi Sony człowiek, a ty dzieciaku słuchaj
Nigdy przypał [?], bądź spoko wobec innych
A także wobec siebie, bo poprzez swoje czyny
Budujesz swoją osobowość, w oczach ludzi
Spokój i opanowanie, nie ma co rąk brudzić
Nie pchać na siłę głowy, pod topór katu
Taka jest atmosfera bemowskich klimatów
Bez żadnych dylematów, po co się na siłę głowić
Jaki problem? Zrób to, jeśli chcesz coś zrobić
Zwyczajne proste słowa o zwyczajnych prostych rzeczach
Które trzeba brać garściami bo nie ma co czekać
Po co zwklekać, trzeba chwytać, każdy życia moment
Ja wiem o tym od dawna i każdy moment chłonę
Jak mogę tylko staram się, jak mogę wszystko
Dla siebie, a nie ku materialnym zyskom
[Przerywnik]
"To sztuka, szczęście widzieć w zwykłych ruchach"
[Zwrotka 4 - Dena]
Dzień szary [?], po prostu jeden z siedmiu
Chciałbyś mieć [?] wciąż bez zmian na osiedlu
Wtedy patrzę inaczej, błękit nieba jest w górze
Słońca promienie, delikatny wiatr na skórze
Nie chcę marnie egzystować tylko ten świat podziwiać
Z kreatywnie myślącymi zawsze będę sztamę trzymać
Patrz, jutro też jest dzień, można coś zrobić
Życie wciąż się toczy, widzę to bo mam oczy
Przy miejskim zachodzie pastelowe walory
Wtedy siedzę i myślę jak złagodzić spory
Te rzeczy są na codzień nawet tam gdzie miejska sfera
Środek miasta, folklor, śpiewają "Guantanamera"
Niewinny uśmiech [?] w zatłoczonym autobusie
Małe sprawy a cieszą, tak tu jestem na plusie
Są wokól ciebie kumple, oddani przyjaciele
Zawsze z nimi pogadasz, o tym co wokół się dzieje
Szczęście gdy widzisz, efekty harówki
Dostrzegam te drobiazgi mimo braku gotówki
Doceniam co mam, tak patrzę na życie
Choć przez te krótkie chwile chcę znaleźć się na szczycie
[Przerywnik]
"To sztuka, szczęście widzieć w zwykłych ruchach"
"To sztuka, szczęście widzeć w zwykłych ruchach"
[Zwrotka 1 - Ae]
Codziennych spraw dzieje się tyle
Że szkoda nie lubiących tracić te chwile
Wiem ile prosta rzecz może dawać radości
Więc staram się cieszyć ze zwykłych czynności
Bo po co się śpieszyć, i gubić momenty
Czy chcesz tracić czas kłopotami zajęty?
Ciesz się z tego co możesz, bo wszystko się zmienia
Teraz masz życie potem będą wspomnienia
Ja nieraz wstaję rano i w głębi duszy czuję
Że coś mi właśnie dano, tego nie zmarnuję
Że tego dnia będzie akurat dobrze mi
Wiem, to tylko dzień, ale życie to dni
Dlatego tak ważne są codziеnne marzenia
Myśląc o swym życiu patrz na małe zdarzеnia
Spokojne podejście wyjdzie za kilka lat
Zmień tylko siebie a zmienisz cały świat
[Przerywnik]
"To sztuka, szczęście widzieć w zwykłych ruchach"
[Zwrotka 2 - Leszek]
Spokojne życie w cenie, spokojne myślenie
Radość ze zwykłych ruchów, nie główkowanie o ściemie
Cieszę się chwilą, bo szybko mija i ucieka
Czas nie zwleka, wiem, że śmierć wciąż z boku czeka
Korzystam z momentów póki mam z czego korzystać
Moje serce nieskazitelne tak jak kryształ
Cieszą zwykłe dni, cieszą radości, cieszą
Momenty zabawne zawsze śmieszą
Mam z boku tych, na których zawsze stawiam
Tych, od których za szare dni dostaję brawa
To wy, dzięki wam (dzięki)
Uśmiechem kwitowane kolejne dni
Dobra, żyję sam, ale to z wami czas mój spędzam
Normalna rzecz, to zwykły dzień na osiedlach
Jeden smutny, pełen zgroz, z drugim się śmieje
Widzieć szczęście w dniach pomagają przyjaciele
To szczęśliwe dni, jeden blisko przy drugim
Jeden od drugiego tak jak odpalane szlugi
Od niedzieli do kolejnej, radość klimat buduje
Stoję z boku, problemów z szarego bloku
Nie obchodzą mnie nerwówki, wolę spokój
Spokojny, mogę się na tym skoncentrować
Masz czas by go marnować, ja by myśleć i pracować
Robię to, ładuje się jak AK-47 naboje, eL.do.Ka, robię swoje
[Zwrotka 3 - Sony]
Zawsze chcę widzieć szczęście, w zwykłych ruchach
To mówi Sony człowiek, a ty dzieciaku słuchaj
Nigdy przypał [?], bądź spoko wobec innych
A także wobec siebie, bo poprzez swoje czyny
Budujesz swoją osobowość, w oczach ludzi
Spokój i opanowanie, nie ma co rąk brudzić
Nie pchać na siłę głowy, pod topór katu
Taka jest atmosfera bemowskich klimatów
Bez żadnych dylematów, po co się na siłę głowić
Jaki problem? Zrób to, jeśli chcesz coś zrobić
Zwyczajne proste słowa o zwyczajnych prostych rzeczach
Które trzeba brać garściami bo nie ma co czekać
Po co zwklekać, trzeba chwytać, każdy życia moment
Ja wiem o tym od dawna i każdy moment chłonę
Jak mogę tylko staram się, jak mogę wszystko
Dla siebie, a nie ku materialnym zyskom
[Przerywnik]
"To sztuka, szczęście widzieć w zwykłych ruchach"
[Zwrotka 4 - Dena]
Dzień szary [?], po prostu jeden z siedmiu
Chciałbyś mieć [?] wciąż bez zmian na osiedlu
Wtedy patrzę inaczej, błękit nieba jest w górze
Słońca promienie, delikatny wiatr na skórze
Nie chcę marnie egzystować tylko ten świat podziwiać
Z kreatywnie myślącymi zawsze będę sztamę trzymać
Patrz, jutro też jest dzień, można coś zrobić
Życie wciąż się toczy, widzę to bo mam oczy
Przy miejskim zachodzie pastelowe walory
Wtedy siedzę i myślę jak złagodzić spory
Te rzeczy są na codzień nawet tam gdzie miejska sfera
Środek miasta, folklor, śpiewają "Guantanamera"
Niewinny uśmiech [?] w zatłoczonym autobusie
Małe sprawy a cieszą, tak tu jestem na plusie
Są wokól ciebie kumple, oddani przyjaciele
Zawsze z nimi pogadasz, o tym co wokół się dzieje
Szczęście gdy widzisz, efekty harówki
Dostrzegam te drobiazgi mimo braku gotówki
Doceniam co mam, tak patrzę na życie
Choć przez te krótkie chwile chcę znaleźć się na szczycie
[Przerywnik]
"To sztuka, szczęście widzieć w zwykłych ruchach"