Song Page - Lyrify.me

Lyrify.me

Polski teatrzyk by Ekran Klimatu Ulicznego Lyrics

Genre: rap | Year: 2018

[Zwrotka 1: Damian EKU]
Więc usiądź wygodnie, zapraszam na spektakl
Nie będziesz się tu nudził, polska scena zapewnia
Taki wir wydarzeń, że możesz spaść z krzesła
Też już myślałem, że nic nie zdziwi mnie jednak
W naszym państwie życie to poważna komedia
Wokalista zespołu startuje na prezydenta
Wbrew pozorom, najlepszy kandydat dla kraju
Arab szczodrze zapłaci, przeniosą nas do Dubaju
Zresztą, nie będzie trzeba, i tak zaleją nasz naród
Łagodny, średni czy na ostro, będziesz miał w zwyczaju
Grać w polskim teatrze to lepiej być na haju
Bo tych śladów nie zatrzesz nawet najlepszym z towarów
Jak Anna Grodzka w szpilkach, która macha do kamery
Jak na to gówno patrzę, to aż nie mogę uwierzyć
A kiedyś to był Krzysztof, więc teraz się zastanów
Czy poseł, czy posłanka nie popierdoliła planu
O taka Polskę nie walczyli przecież w naszym kraju
Każdy żołnierz z AK rozpierdolił by od razu
Bez rozkazu, zbędnych pytań, to właśnie nasza płyta
Ekran klimatu wita, to siła jest muzyki
Tym szujom do koryta wpierdolimy głośniki
Tak będą długo słuchać, jak my ich polityki
A wiem, że macie dosyć, bo to zwykła żenada
Zamykam ten kawałek, kurtyna wnet opada
[Refren: Igor EKU]
Nie wiem jak Ty, ale ja jak na to patrzę
To czuję, że występuję w jebanym teatrze
Tam grają swe role marne, marni aktorzy
Sprzedają sami siebie, żeby lepiej sobie pożyć
Wiem, to nie jest sen i my wiemy to na pewno
Że co się z nami stanie, politykom wszystko jedno
Jest, to banda hien, to pajęczyna układów
Nie oddamy wam kraju, podpisano - Polski naród

[Zwrotka 2: Igor EKU]
To polskie podwórka i my zanurzeni w rapie
W tych czasach wygra ten, który bardziej się nachapie
Kto jaką ma furę, kto ile ma w łapie
A jak policja złapie, daje przyjaciół na papier
Jesteś w temacie, wiesz co się dzieje chyba
Rząd znalazł sobie sposób, żeby zmiatać nas pod dywan
Prokurator znów przegina, widzi awans w statystykach
To jego teatrzyk, nie patrzy, tylko zamyka
A my, a my odwiedzamy więzienne bramy
Polskie więzienia pełne niewinnie skazanych
Ulica leczy rany, nie poddamy się nigdy
Aresztu ściany, świadkami ludzkiej krzywdy
Ryją polakom głowy, kolejny rządowy plan
I choć zmienia się władza, to układ jest ten sam
A ja sram na ich plany i sram na ich sąd
Sram na ich układy i skorumpowany rząd
[Refren: Igor EKU]
Nie wiem jak Ty, ale ja jak na to patrzę
To czuję, że występuję w jebanym teatrze
Tam grają swe role marne, marni aktorzy
Sprzedają sami siebie, żeby lepiej sobie pożyć
Wiem, to nie jest sen i my wiemy to na pewno
Że co się z nami stanie, politykom wszystko jedno
Jest, to banda hien, to pajęczyna układów
Nie oddamy wam kraju, podpisano - Polski naród

[Zwrotka 3: Robson PRO]
Oni grają główne role, w TV całują w policzek
To nie Ty, ale władza tak na prawdę kradnie pliczek
Pan minister, pięć zaliczek, zapierdolił dwa miliony
Teraz leży gdzieś na plaży pod palemką pierdolony
Że system jest kulawy, wspominał o tym Kłyza już
U PISiorów władzy nie będzie lekko, cóż
Ty masz wariacie poradzić, że chcą zabrać Ci marzenia
Każdy jakieś swoje ma, każdy pragnie ich spełnienia
Warszawa, i ludzie, którzy przyjeżdżają tu
Na jednego normalnego trafia się pajaców stu
Wielka sztuka to być sobą, nie ozdobą na choinkę
Kto prawdziwy, kto fałszywy, znamy dobrze tą rozkminkę
Teraz wszystkie mordki o dobrym serduchu
PDW, PDW, ludzie łapiemy po buchu
Teraz wszystkie mordki o dobrym serduchu
PDW, PDW, ludzie łapiemy po buchu
[Refren: Igor EKU]
Nie wiem jak Ty, ale ja jak na to patrzę
To czuję, że występuję w jebanym teatrze
Tam grają swe role marne, marni aktorzy
Sprzedają sami siebie, żeby lepiej sobie pożyć
Wiem, to nie jest sen i my wiemy to na pewno
Że co się z nami stanie, politykom wszystko jedno
Jest, to banda hien, to pajęczyna układów
Nie oddamy wam kraju, podpisano - Polski naród

[Zwrotka 4: Kłyza]
To polski teatrzyk, blokują w sejmie mównice
Dla rządzących naszym krajem pięć kutasów w odbytnice
Przemarsze, bojkoty oraz kurwa miesięcznice
Same [?] jak się ja tych kurew wstydzę
Jedzie sobie cyrk na kołach i się śmieje cały świat
Zapierdalaj za jałmużnę lub oglądaj świat zza krat
Perspektywy tu żadnej nie ma zwykły obywatel
Coś zakręcisz i zarobisz, no to wsadzą Cię za handel
Ile ludzi z pomówienia zapierdala na wyrokach
Ile ludzi żeby przeżyć lata tu po stromych stokach
Paranoja i żenada, bo jak inaczej to nazwać
Cichy chód po ulicy, na to też znajdą paragraf
Teatrzyk, teatrzyk, a Polacy w roli głównej
Ile jeszcze kurwa czasu będą zaprawiać tym gównem
Ile ludzi stąd wyjedzie, aby poznać lepsze życie
Więc powtórzę drugi wers - pięć kutasów w ich odbycie

[Refren: Igor EKU]
Nie wiem jak Ty, ale ja jak na to patrzę
To czuję, że występuję w jebanym teatrze
Tam grają swe role marne, marni aktorzy
Sprzedają sami siebie, żeby lepiej sobie pożyć
Wiem, to nie jest sen i my wiemy to na pewno
Że co się z nami stanie, politykom wszystko jedno
Jest, to banda hien, to pajęczyna układów
Nie oddamy wam kraju, podpisano - Polski naród

[Zwrotka 5: Warunia]
Polskie ustawy co do zakazanej trawy
Nikogo nie zraniła, pozwólcie na uprawy
Nam, na CBD, które leczy nowotwory
Tu w polskim sejmie nie ludzie, a potwory
Scenariusz chory, z pomówienia czeka sankcja
Przez to, że ktoś coś gada, niechciana izolacja
Panowie, racja jest po naszej stronie
EKU i MS, tak jak kiedyś joint płonie
Polski teatrzyk, świrują chuj wie kogo
Przyjechał do stolicy, tak to masaż robi krowom
Ona do sogo, pierdolona lady
Zamiast normalnie żyć, woli dupą kręcić
Polski teatrzyk, teatrzyk polski
Jesteś normalny, to sam wyciągniesz wnioski
Polski teatrzyk, teatrzyk polski
Masz plan na życie, czy wolisz wyrywać włoski?

[Tekst i adnotacje na Rap Genius Polska]