Płynę by Ejten x Pater x Fonciak Lyrics
[Hook x2 – Ejten]
Wpadłem w bagno
Znowu płynę żabką
By odgarnąć znów ten hardcore
Choć nie jest mi łatwo to ogarnąć no to znam to
I znam własną siłę więc powtarzam sobie: walcz, bo
Wiem, że przez porażkę nie mógłbym już typie zasnąć
[Zwrotka – Pater]
Nie umiem już przekonywać, że wszystko na pewno jest super
Ostatnio nie mogę spać na trzeźwo dlatego sypiam jak suseł
Mama pyta mnie czy szukam pracy
Szukam sposobu by nie chodzić do niej
Podobno mają nadejść lepsze czasy
Ale ja chyba zwariuję za moment
Nawet czasem, kiedy wszystko idzie nie w tę stronę
Biorę swój bagaż na barki, bo to czas, żeby iść po swoje
Pot na scenie i krew na betonie, moja pewność siebie dziś nabiera barw
Przed tłumem stoję i trzęsą się dłonie, tak jak z rana, kiedy mnie dopada kac
Ale wiem, że mam po co wstać i żyć dla kogo, ej
Gdy nie ma was, wtedy mój świat nabiera pustki i traci kolor
Chcieli wysłać mnie na OIOM skurwiele
Jak leatherface zedrę skurwiele
I mam duże cele, niszczę konkurencję
Coś pcha mnie pod ziemię, czuję się tam jak ryba w wodzie, dlatego popłynę jak zechcę
[Hook x2 – Ejten]
Wpadłem w bagno
Znowu płynę żabką
By odgarnąć znów ten hardcore
Choć nie jest mi łatwo to ogarnąć no to znam to
I znam własną siłę więc powtarzam sobie: walcz, bo
Wiem, że przez porażkę nie mógłbym już typie zasnąć
[Zwrotka – Fonciak]
[?]
[Hook x2 – Ejten]
Wpadłem w bagno
Znowu płynę żabką
By odgarnąć znów ten hardcore
Choć nie jest mi łatwo to ogarnąć no to znam to
I znam własną siłę więc powtarzam sobie: walcz, bo
Wiem, że przez porażkę nie mógłbym już typie zasnąć
Wpadłem w bagno
Znowu płynę żabką
By odgarnąć znów ten hardcore
Choć nie jest mi łatwo to ogarnąć no to znam to
I znam własną siłę więc powtarzam sobie: walcz, bo
Wiem, że przez porażkę nie mógłbym już typie zasnąć
[Zwrotka – Pater]
Nie umiem już przekonywać, że wszystko na pewno jest super
Ostatnio nie mogę spać na trzeźwo dlatego sypiam jak suseł
Mama pyta mnie czy szukam pracy
Szukam sposobu by nie chodzić do niej
Podobno mają nadejść lepsze czasy
Ale ja chyba zwariuję za moment
Nawet czasem, kiedy wszystko idzie nie w tę stronę
Biorę swój bagaż na barki, bo to czas, żeby iść po swoje
Pot na scenie i krew na betonie, moja pewność siebie dziś nabiera barw
Przed tłumem stoję i trzęsą się dłonie, tak jak z rana, kiedy mnie dopada kac
Ale wiem, że mam po co wstać i żyć dla kogo, ej
Gdy nie ma was, wtedy mój świat nabiera pustki i traci kolor
Chcieli wysłać mnie na OIOM skurwiele
Jak leatherface zedrę skurwiele
I mam duże cele, niszczę konkurencję
Coś pcha mnie pod ziemię, czuję się tam jak ryba w wodzie, dlatego popłynę jak zechcę
[Hook x2 – Ejten]
Wpadłem w bagno
Znowu płynę żabką
By odgarnąć znów ten hardcore
Choć nie jest mi łatwo to ogarnąć no to znam to
I znam własną siłę więc powtarzam sobie: walcz, bo
Wiem, że przez porażkę nie mógłbym już typie zasnąć
[Zwrotka – Fonciak]
[?]
[Hook x2 – Ejten]
Wpadłem w bagno
Znowu płynę żabką
By odgarnąć znów ten hardcore
Choć nie jest mi łatwo to ogarnąć no to znam to
I znam własną siłę więc powtarzam sobie: walcz, bo
Wiem, że przez porażkę nie mógłbym już typie zasnąć