Box-I-Kox by Eis Lyrics
[Zwrotka 1]
Ostatnio tu jest taka opcja
Że każdy chce grać prawdziwego hip-hop'owca
Każdy chce brać koks na melanż
I wozić się jak polski gangsta na tanich felach
I strzelać albo nie wiem sprzedać komuś kosę
Myślisz, że jesteś z mafii jak ciągniesz proszek nosem
Mówisz - yo, koszę forsę, popijam Bolsem
Dobra, ty gdzie jest twoje Porsche
Kiedy miałeś z sobą więcej niż parę dych
Przecież cały hajs wydajesz na ten biały syf
I cały czas pierdolisz o tym samym, wstyd
Myślisz, że jesteś taki cwany typ
Ten gość pieprzy same bzdury i patrzy, kto go słyszy
Zbiera za to dissy, ale wozi się jak skurwysyn
Wiesz lansuje dupę, opowiada bajki
I wyrywa jakąś gangsta wifey
Ale potem ściąga majtki i smutek
Co tatuś ci nie mówił, że od koksu maleje fiutek
Tatuś ci nie mówił, że możesz mieć mały kłopot
Jak chcesz być za bardzo coco-loco
[Refren]
Box i kox, to tak wygląda
Ja go pierdolę, a ty go wciągasz
Wciągaj go, jeszcze chcesz, to ci kupię
Ty masz go w nosie, ja mam cię w dupie, yo
Box i kox, to tak wygląda
Ja go pierdolę, a ty go wciągasz
Wciągaj go, jeszcze chcesz, to ci kupię
Ty masz go w nosie, ja mam cię w dupie, yo
[Zwrotka 2]
Siedzę w klubie, wychylam drinka
Podbija jakaś panna na szpilkach
I chce ode mnie dill-pack
Chwilka mała, jesteś sama?
Chcesz se przyćpać? Lepiej od razu wal w kanał
Jakiś palant może weźmie cię na disco
Ja nawet nie mam o czym gadać z taką, idź stąd
Jestem yo, ale wolę grać na czysto
Wolę whisky, cipki i hotel Bristol
Wolę piski opon, jeżdżę gablotą i słucham se rapu
A ty ćpasz te kreski z blatu
Chłopaku w szoku co ty wciągasz
Pamiętam cię rok temu ściągałeś tylko dym z bonga
Potem jakiegoś speeda, a teraz to już dobrze widać
Chcesz być pierwsza liga jak chodzisz po bibach
Biały nigga, nie przegap imprezy
Masz to, sypiesz, ciągniesz, leżysz
[Refren]
Box i kox, to tak wygląda
Ja go pierdolę, a on go wciąga
Wciągaj go, jeszcze chcesz, to ci kupię
Ty masz go w nosie, ja mam cię w dupie, yo
Box i kox, to tak wygląda
Ja go pierdolę, a ty go wciągasz
Wciągaj go, jeszcze chcesz, to ci kupię
Ty masz go w nosie, ja mam cię w dupie, yo
[Zwrotka 3]
Widzę, że chciałbyś być kurwa niezły player
Dla mnie sorry, ale jesteś gejem, yo
Wozisz się tu i robisz duże halo
Dostajesz w końcu w ryj
Jak podpadniesz jakimś większym chamom
Rano podjeżdżasz po pannę, dajesz buzi
Solka, jacuzzi i koszulka rozpięta na trzeci guzik
Luzik, kurwa, w czym do ludzi
Ty, weź wypierdalaj jak ci się nudzi
Bo widzę, że podbijasz do tych lasek
I grasz jak jakiś sponsor
Niby koleś z forsą, ale gdzie jest poziom
Takie bzdury opowiadaj tym swoim ziomkom
A nawet jak to prawda, szczam na twoje konto
Ty jedna prośba, zdejmij ten ruski łańcuch
Bo kiepsko w nim wyglądasz jak walisz bronks z puszki
Wiesz jak to jest, yo, synek, dobrze wiesz jak to jest, yo
[Teksty i wyjaśnienia na Rap Genius Polska]
Ostatnio tu jest taka opcja
Że każdy chce grać prawdziwego hip-hop'owca
Każdy chce brać koks na melanż
I wozić się jak polski gangsta na tanich felach
I strzelać albo nie wiem sprzedać komuś kosę
Myślisz, że jesteś z mafii jak ciągniesz proszek nosem
Mówisz - yo, koszę forsę, popijam Bolsem
Dobra, ty gdzie jest twoje Porsche
Kiedy miałeś z sobą więcej niż parę dych
Przecież cały hajs wydajesz na ten biały syf
I cały czas pierdolisz o tym samym, wstyd
Myślisz, że jesteś taki cwany typ
Ten gość pieprzy same bzdury i patrzy, kto go słyszy
Zbiera za to dissy, ale wozi się jak skurwysyn
Wiesz lansuje dupę, opowiada bajki
I wyrywa jakąś gangsta wifey
Ale potem ściąga majtki i smutek
Co tatuś ci nie mówił, że od koksu maleje fiutek
Tatuś ci nie mówił, że możesz mieć mały kłopot
Jak chcesz być za bardzo coco-loco
[Refren]
Box i kox, to tak wygląda
Ja go pierdolę, a ty go wciągasz
Wciągaj go, jeszcze chcesz, to ci kupię
Ty masz go w nosie, ja mam cię w dupie, yo
Box i kox, to tak wygląda
Ja go pierdolę, a ty go wciągasz
Wciągaj go, jeszcze chcesz, to ci kupię
Ty masz go w nosie, ja mam cię w dupie, yo
[Zwrotka 2]
Siedzę w klubie, wychylam drinka
Podbija jakaś panna na szpilkach
I chce ode mnie dill-pack
Chwilka mała, jesteś sama?
Chcesz se przyćpać? Lepiej od razu wal w kanał
Jakiś palant może weźmie cię na disco
Ja nawet nie mam o czym gadać z taką, idź stąd
Jestem yo, ale wolę grać na czysto
Wolę whisky, cipki i hotel Bristol
Wolę piski opon, jeżdżę gablotą i słucham se rapu
A ty ćpasz te kreski z blatu
Chłopaku w szoku co ty wciągasz
Pamiętam cię rok temu ściągałeś tylko dym z bonga
Potem jakiegoś speeda, a teraz to już dobrze widać
Chcesz być pierwsza liga jak chodzisz po bibach
Biały nigga, nie przegap imprezy
Masz to, sypiesz, ciągniesz, leżysz
[Refren]
Box i kox, to tak wygląda
Ja go pierdolę, a on go wciąga
Wciągaj go, jeszcze chcesz, to ci kupię
Ty masz go w nosie, ja mam cię w dupie, yo
Box i kox, to tak wygląda
Ja go pierdolę, a ty go wciągasz
Wciągaj go, jeszcze chcesz, to ci kupię
Ty masz go w nosie, ja mam cię w dupie, yo
[Zwrotka 3]
Widzę, że chciałbyś być kurwa niezły player
Dla mnie sorry, ale jesteś gejem, yo
Wozisz się tu i robisz duże halo
Dostajesz w końcu w ryj
Jak podpadniesz jakimś większym chamom
Rano podjeżdżasz po pannę, dajesz buzi
Solka, jacuzzi i koszulka rozpięta na trzeci guzik
Luzik, kurwa, w czym do ludzi
Ty, weź wypierdalaj jak ci się nudzi
Bo widzę, że podbijasz do tych lasek
I grasz jak jakiś sponsor
Niby koleś z forsą, ale gdzie jest poziom
Takie bzdury opowiadaj tym swoim ziomkom
A nawet jak to prawda, szczam na twoje konto
Ty jedna prośba, zdejmij ten ruski łańcuch
Bo kiepsko w nim wyglądasz jak walisz bronks z puszki
Wiesz jak to jest, yo, synek, dobrze wiesz jak to jest, yo
[Teksty i wyjaśnienia na Rap Genius Polska]