Z mocą pióra by Efen Lyrics
[Hook 2x:Planet ANM]
Z mocą pióra mogę zmienić świat
Ten mój świat i twój świat, twój świat
Atramentem zalać asfalt ulic
Nadać im inny kształ i inne kontury
[Verse 1: Planet ANM]
Mam sześćdziesiąt sekund i jeszcze jedną więcej
Mam alternatywne światy, dobre czasy jak Reno
Kładę tęczę na niebo, jest chyba piękne, bo
Kładę tęczę na niebo lepiej od niego
Na deszcz się nie zanosi, a drzewa rosną, jakby
Ziemia była żywa i trawiła uran, ziom
Polski rap wraca w polskie bloki
A osiedla wyglądają jak chorwacki Umag
Hemoglobina znów spoko, sytuacja już nie wkurwia
(Opla już nie otłukują?), nikt nikomu nic nie urwał
Małolaty (o twarzach?) mają kinder niespodziankę, a
Ray-Ban'y wróciły do Ray Charles'a
Skośnoocy wzięli się za medycynę
Mają pola elizejskie - sony okinawa, ziom
Jankesi nie są gorsi, nawet rosną w siłę i
Lekkim chujem wyleczyli raka
[Hook 2x:Planet ANM]
[Verse 2: Emen]
Mam sześćdziesiąt sekund, ale to jest moje pięc minut
I tak przejdę się z tobą na browar
Później wrócę i opiszę którąś z przygód
Po której tacy jak moi rodzice nie będą chcieli tu emigrować
Dzieci młodych matek będą grzeczne
I nie poślizgniesz się na gównie i nie wpadniesz w jeszcze większe
Każdy częściej będzie potrafił powiedzieć: nie chcę
Dragów, alkoholu, przestępstw, nieszczęść
Rysiek Ridel będzie wiecznie żywy
A młodzież w szkołach dostanie darmowe prezerwatywy
Ty idąc do celu tu będziesz (???)
Póki weteranom wojny nie urosną nowe kończyny
Zabraknie ropy, nie wybuchnie wojna
Wykorzystamy potencjał energii ze słońca
Nie zabraknie wody i bodźca
W ludziach, żeby pchać do przodu syf, a nie cofać się bez końca
[Hook 2x:Planet ANM]
Z mocą pióra mogę zmienić świat
Ten mój świat i twój świat, twój świat
Atramentem zalać asfalt ulic
Nadać im inny kształ i inne kontury
[Verse 1: Planet ANM]
Mam sześćdziesiąt sekund i jeszcze jedną więcej
Mam alternatywne światy, dobre czasy jak Reno
Kładę tęczę na niebo, jest chyba piękne, bo
Kładę tęczę na niebo lepiej od niego
Na deszcz się nie zanosi, a drzewa rosną, jakby
Ziemia była żywa i trawiła uran, ziom
Polski rap wraca w polskie bloki
A osiedla wyglądają jak chorwacki Umag
Hemoglobina znów spoko, sytuacja już nie wkurwia
(Opla już nie otłukują?), nikt nikomu nic nie urwał
Małolaty (o twarzach?) mają kinder niespodziankę, a
Ray-Ban'y wróciły do Ray Charles'a
Skośnoocy wzięli się za medycynę
Mają pola elizejskie - sony okinawa, ziom
Jankesi nie są gorsi, nawet rosną w siłę i
Lekkim chujem wyleczyli raka
[Hook 2x:Planet ANM]
[Verse 2: Emen]
Mam sześćdziesiąt sekund, ale to jest moje pięc minut
I tak przejdę się z tobą na browar
Później wrócę i opiszę którąś z przygód
Po której tacy jak moi rodzice nie będą chcieli tu emigrować
Dzieci młodych matek będą grzeczne
I nie poślizgniesz się na gównie i nie wpadniesz w jeszcze większe
Każdy częściej będzie potrafił powiedzieć: nie chcę
Dragów, alkoholu, przestępstw, nieszczęść
Rysiek Ridel będzie wiecznie żywy
A młodzież w szkołach dostanie darmowe prezerwatywy
Ty idąc do celu tu będziesz (???)
Póki weteranom wojny nie urosną nowe kończyny
Zabraknie ropy, nie wybuchnie wojna
Wykorzystamy potencjał energii ze słońca
Nie zabraknie wody i bodźca
W ludziach, żeby pchać do przodu syf, a nie cofać się bez końca
[Hook 2x:Planet ANM]