Song Page - Lyrify.me

Lyrify.me

Interpretacja kłącza by Echo17 Lyrics

Genre: rap | Year: 2019

Tak tak, ten w lustrze to niestety ja
Będę miał przejebane przez kolejne siedem lat
Moje nawiązania generują strach jak bondage
U dorosłych, jesteś kopią kopii
Jestem definicją hipertekstu
Nomadem wyblakłych tekstur
Z moim superego to się rozumiemy bez słów
Zmienia mi się ID, a nie zwija się jak backwoods

Mam dwie lewe ręce ale po prawej serce
Ty stoisz w kolejce nawet żeby wcisnąć enter
Bez followupu nie ma rapu może i byłoby lepiej
Kolejny wers o wersie takich mamy coraz więcej
Mam najsłabsze rymy ale od twoich lepsze
Ten poprzedni taki szybki że się minął z sensem

Pan tik tak jest miętowy od lat
Suma trzech rzeczy jak poglądy waszych szmat
Jedyne co mam twarde to kark
Nie mam genetycznych wad
Czasem miewam jeszcze twardy kutas
Pięknie się rymuje teraz słowo ruchać
Tak powinna się nazywać jakaś instytucja
Robię tu jajami dwutakt
I nie chodzi mi o sport jakiś kurwa
Lecz zasoby siurka
Wyglondam jak Pollock zawsze gdy się spuszczam
Twój chłopak nosi kaszkiet i mam go za pederastę
Twór moczar prosi Basię by ta przyszła na kolację
Tak skomplikowany wers, musze się postarać bardziej
Gaśniesz, jak świeca przykrywana elektrycznym gniazdkiem
Byłem na srebrzysku mam nakleję dzielny pacjent
Latam jak samolot a mam siedemnaście lat raptem
I w kutasie mam rap ten, miej mnie za gwiazdę
Mam marzenie nagrać coś na poważnie
Ale kończy się jak zawsze
Niech ktoś mnie skarze #kwarantanna