Każdy powie no co by EPSI Lyrics
Refren:
Każdy powie no co, kiedy dorosłość zamiata nam drogę
Każdy powie no co, ile osiągnie ten zwykły chłopiec
Zaczęło mi być tak ciężko, czemu te czasy są wielką klęskom
Bo nawet gdy byłem młodszy, nigdy nie czułem co oznacza piękno...
Zwrotka 1:
Często tak słyszę głosy w tej głowie, tak zagubiony małolat z osiedla
Z pierwszego piętra w bloku, jeden na setki co nie stracił losu
Choć traciłem tory lotu, życie pokutą za pieprzonych wrogów
A kiedyś to było inaczej, życie szarmańskie życie w tej klasie
Nie pytaj mnie o Basie, o rapie o hajsie i o tym kiedy zaczyna być smutno
Kiedy wszystko tak wieje tym wiatrem, i nawet serca obrastają lodem
Nie możesz mówić że jesteś samotna, bo kiedyś szczęście zapuka do okna
W nieznanym zakręcie odnajdziesz swą drogę, i to już będzie jedyna do końca
Może nic nie pamiętasz już po tym, i komuś znowu namieszasz w głowie
A moje życie wróciło do normy, pisania zwrotek nadgonienia formy
Może się kiedyś na mainstream przebije, tak każdego roku się mylę
A Ty mi nie mów tylko o chwilach, bo chcę Cię kochać na wieczność
A nie że przyjdzie i wyjdzie, i nigdy nie wróci to nadzieja ludzi
Zranione uczucia zostają, była ta wizja taka jak anioł
I wszystkie marzenia pryskają, te obdarzane prawdziwe wiarą
Swoje wole tu w eter grać, a nie tak czekać co mi zagrają...
Refren:
Każdy powie no co, kiedy dorosłość zamiata nam drogę
Każdy powie no co, ile osiągnie ten zwykły chłopiec
Zaczęło mi być tak ciężko, czemu te czasy są wielką klęskom
Bo nawet gdy byłem młodszy, nigdy nie czułem co oznacza piękno... x2
Zwrotka 2:
Jaka będzie progresja, przeżyć to życie oczami na starość
Kiedy wszystko się kończy, a w sercu puka samotność
Miałem zobaczyć jakie to życie, potrafi być słodkie
Gdy się budziłaś tak ranem obok mnie...
Każda porażka wbija mi sztylet, a moje życie się wokół mnie kręci
Chociaż te liczby nie kłamią, czasem wyzbędą się konsekwencji
Rap jest tu jak pamiętnik, wszystko koduje tworząc te wersy
Nagle cie nikt nie cierpi, na odstrzał zawsze idą najlepsi
Każda porażka wbija mi sztylet, a moje życie się wokół mnie kręci
Chociaż te liczby nie kłamią, czasem wyzbędą się konsekwencji
Rap jest tu jak pamiętnik, wszystko koduje tworząc te wersy...
Każdy powie no co, kiedy dorosłość zamiata nam drogę
Każdy powie no co, ile osiągnie ten zwykły chłopiec
Zaczęło mi być tak ciężko, czemu te czasy są wielką klęskom
Bo nawet gdy byłem młodszy, nigdy nie czułem co oznacza piękno...
Zwrotka 1:
Często tak słyszę głosy w tej głowie, tak zagubiony małolat z osiedla
Z pierwszego piętra w bloku, jeden na setki co nie stracił losu
Choć traciłem tory lotu, życie pokutą za pieprzonych wrogów
A kiedyś to było inaczej, życie szarmańskie życie w tej klasie
Nie pytaj mnie o Basie, o rapie o hajsie i o tym kiedy zaczyna być smutno
Kiedy wszystko tak wieje tym wiatrem, i nawet serca obrastają lodem
Nie możesz mówić że jesteś samotna, bo kiedyś szczęście zapuka do okna
W nieznanym zakręcie odnajdziesz swą drogę, i to już będzie jedyna do końca
Może nic nie pamiętasz już po tym, i komuś znowu namieszasz w głowie
A moje życie wróciło do normy, pisania zwrotek nadgonienia formy
Może się kiedyś na mainstream przebije, tak każdego roku się mylę
A Ty mi nie mów tylko o chwilach, bo chcę Cię kochać na wieczność
A nie że przyjdzie i wyjdzie, i nigdy nie wróci to nadzieja ludzi
Zranione uczucia zostają, była ta wizja taka jak anioł
I wszystkie marzenia pryskają, te obdarzane prawdziwe wiarą
Swoje wole tu w eter grać, a nie tak czekać co mi zagrają...
Refren:
Każdy powie no co, kiedy dorosłość zamiata nam drogę
Każdy powie no co, ile osiągnie ten zwykły chłopiec
Zaczęło mi być tak ciężko, czemu te czasy są wielką klęskom
Bo nawet gdy byłem młodszy, nigdy nie czułem co oznacza piękno... x2
Zwrotka 2:
Jaka będzie progresja, przeżyć to życie oczami na starość
Kiedy wszystko się kończy, a w sercu puka samotność
Miałem zobaczyć jakie to życie, potrafi być słodkie
Gdy się budziłaś tak ranem obok mnie...
Każda porażka wbija mi sztylet, a moje życie się wokół mnie kręci
Chociaż te liczby nie kłamią, czasem wyzbędą się konsekwencji
Rap jest tu jak pamiętnik, wszystko koduje tworząc te wersy
Nagle cie nikt nie cierpi, na odstrzał zawsze idą najlepsi
Każda porażka wbija mi sztylet, a moje życie się wokół mnie kręci
Chociaż te liczby nie kłamią, czasem wyzbędą się konsekwencji
Rap jest tu jak pamiętnik, wszystko koduje tworząc te wersy...