Decyzje by ENEN Lyrics
[Zwrotka:1]
Chciałbym czuć się niewidzialny wśród ludzi
Chciałbym bardzo się z koszmaru obudzić
Na osiedlu jak w klatce, zamknięty na ławce
Ty mówisz to fajne, a dla mnie to straszne
I mijąją te dni, każdy będzie na pętli
Promień jeszcze mi się tli oby szybko nie zgasł, nie
Ty patrzysz na siebie
Chciałbyś mieć życie jak w niebie
Chcesz mieć jak najlepiej
A na głowe pada deszcz
[Refren]
Pada deszcz, pada deszcz
Znów pada, znów pada deszcz
Pada deszcz, pada deszcz
Pada deszcz, pada deszcz
Znów pada, znów pada deszcz
[Bridge]
Kiedy byłem mały
To życie wyobrażałem sobie zupełnie inaczej
Wtedy wszystko było kolorowe
Wtedy nie sądziłem
Że każdy krok będzie miał znaczenie i chociaż nie zawsze
Podejmujemy właściwe decyzje
To właśnie na tym polega życie
Na decyzjach
{Zwrotka:2]
Chciałbyś wozić się porsche
Chciałbyś wszystko najdroższe
Potykasz się po drodze i nagle
Nic nie ma, nie
Gdzie ci przyjaciele?
Było przygód tak wiele
Gdzie te wszystkie cele?
Czemu zostawiłeś je?
I teraz nie ma nic
W koło są pustke kartki
Życie w szafie jak w Narni
Tylko wyjścia nie ma tu
Wszędzie brud
Wszędzie kurz
Z ciebie został susz
A za oknem pada deszcz
[Refren]
Pada deszcz, pada deszcz
Znów pada, znów pada deszcz
Pada deszcz, pada deszcz
Pada deszcz, pada deszcz
Znów pada, znów pada deszcz
Chciałbym czuć się niewidzialny wśród ludzi
Chciałbym bardzo się z koszmaru obudzić
Na osiedlu jak w klatce, zamknięty na ławce
Ty mówisz to fajne, a dla mnie to straszne
I mijąją te dni, każdy będzie na pętli
Promień jeszcze mi się tli oby szybko nie zgasł, nie
Ty patrzysz na siebie
Chciałbyś mieć życie jak w niebie
Chcesz mieć jak najlepiej
A na głowe pada deszcz
[Refren]
Pada deszcz, pada deszcz
Znów pada, znów pada deszcz
Pada deszcz, pada deszcz
Pada deszcz, pada deszcz
Znów pada, znów pada deszcz
[Bridge]
Kiedy byłem mały
To życie wyobrażałem sobie zupełnie inaczej
Wtedy wszystko było kolorowe
Wtedy nie sądziłem
Że każdy krok będzie miał znaczenie i chociaż nie zawsze
Podejmujemy właściwe decyzje
To właśnie na tym polega życie
Na decyzjach
{Zwrotka:2]
Chciałbyś wozić się porsche
Chciałbyś wszystko najdroższe
Potykasz się po drodze i nagle
Nic nie ma, nie
Gdzie ci przyjaciele?
Było przygód tak wiele
Gdzie te wszystkie cele?
Czemu zostawiłeś je?
I teraz nie ma nic
W koło są pustke kartki
Życie w szafie jak w Narni
Tylko wyjścia nie ma tu
Wszędzie brud
Wszędzie kurz
Z ciebie został susz
A za oknem pada deszcz
[Refren]
Pada deszcz, pada deszcz
Znów pada, znów pada deszcz
Pada deszcz, pada deszcz
Pada deszcz, pada deszcz
Znów pada, znów pada deszcz