Za rok by E V (PL) Lyrics
Gdzie będziemy za rok? Nie wiem
To szczerze mówiąc mnie przeraża
Nic innego
Jadę z ziomalem po Wrocławiu nocą
A w tyle na głośnikach leci nowy Guzior
Się zastanawiam gdzie będziemy za rok
I czy przede wszystkim będę jeszcze żył
Dźwięk SMS-a przerywa ten klimat
Ktoś pyta czy widziałem co o mnie mówią
Podręczny bagaż, ?
Popatrz co gdyby nie Ty
Odpalam blant i zaciągam płuca
Dym ciężki jak według niej ta moja wina
Mała, sam siebie nie kocham więc jak miałem kochać
Ja ledwo co staram się żyć
DMy ludzi poprawiają humor
Że muza pomogła im dużo wytrzymać
Te czyny z kiedyś się równoważą
I myślę nie jestem może aż tak zły
To szczerze mówiąc mnie przeraża
Nic innego
Jadę z ziomalem po Wrocławiu nocą
A w tyle na głośnikach leci nowy Guzior
Się zastanawiam gdzie będziemy za rok
I czy przede wszystkim będę jeszcze żył
Dźwięk SMS-a przerywa ten klimat
Ktoś pyta czy widziałem co o mnie mówią
Podręczny bagaż, ?
Popatrz co gdyby nie Ty
Odpalam blant i zaciągam płuca
Dym ciężki jak według niej ta moja wina
Mała, sam siebie nie kocham więc jak miałem kochać
Ja ledwo co staram się żyć
DMy ludzi poprawiają humor
Że muza pomogła im dużo wytrzymać
Te czyny z kiedyś się równoważą
I myślę nie jestem może aż tak zły