Song Page - Lyrify.me

Lyrify.me

Kradziez Cukierka by Czesaw piewa Lyrics

Genre: rock | Year: 2008

Dnia pewnego (za Gierka)
Ktoś mi ukradł cukierka
Wielka była to strata
Bo go niosłem dla brata

Miał być na urodziny
Ode mnie i rodziny
Miał być na urodziny
Ode mnie i rodziny

Ref
A to bzdura
Bzdura jak mało która
Bzdura
Bzdura jak mało która
[A to] bzdura
Bzdura jak mało która
[A to] bzdura
Bzdura jak mało która

Brat niski był od małości
I chudy - same kości
Ucieszyłby się na pewno
Bo suchy był jak drewno
I nogi go bolały
I cały był zdrewniały
I nogi go bolały
I cały był zdrewniały

Ref
A to bzdura
Bzdura jak mało która
Bzdura
Bzdura jak mało która
[A to] bzdura
Bzdura jak mało która
[A to] bzdura
Bzdura jak mało która

Może by trochę przytył
I wreszcie byłby syty
A tak to i nie, i nie był krzepki
I nie miał piątej klepki

Pracował w hucie na zmiany
I często był pijany;
Pracował w hucie na zmiany
I często był pijany;

Przypadkiem rzucił pracę
I wylądował w pace
A wszystko z mojego powodu
No bo cuksa stracił za młodu
Przypadkiem rzucił pracę
I wylądował w pace
A wszystko z mojego powodu
No bo cuksa stracił za młodu