Song Page - Lyrify.me

Lyrify.me

BDG DRILL by Czechu Lyrics

Genre: rap | Year: 2019

Lecimy z tym kurwa
Czechu, w różnych miejscach kitramy skarb
Czasem trudno bo gram va banque
Ty chuj cię kurwo skąd mamy hajs
Taki life, nie funny vibes a #alldayhate
Gramy już któryś rok w te grę i nie mów że robię coś w niej źle
Wszystko tutaj to konkret jest
Się nie podpruwaj po koncercie, ej
Jedzie lodówa? No problem psie
Ta ekipa to skarbem jest, twoja ekipa to z fałszem ściek (hatfu)
Dalej przypał ten pchajcie w net, bo bekę z czegoś jest fajnie mieć
Każdy teraz jest trapstar, wiadomo fantazja jest ważna (co?)
Wy to krеacja nie prawda, za dużo seriali o gangach
Choćbyś chciał to na mnie nic kurwo niе znajdziesz
Daję czystą brudną prawdę Studio Front 2-19

Czechu
Jestem tworem osiedli tych
Jak się rozjebiesz to koniec no i tego ziomek nie zmieni nic
Wspieram swoją załogę, a nie robię kurwa jeleni z nich
Nie ćpam no bo nie mogę, kiedyś leciał tutaj z zieleni dym
(x2)
Dwie staruchy za firaną, nie?
Idę robić siano gdzie ostatnio przekopano cię
Pozdro ślę wariatom których naturalną sprawą stres
Kochają muzykę no, a kurwa ciąglę palą jazz (eeej)

Jak w końcu wyjdę z podziemi to kurwo trafisz do ziemii, wiesz?
Udajesz znawcę tej sceny, ale nie czaisz korzeni jej
Ciągle wsady jak NBA, ty ciągle walisz pod Instagram
Najlepszy biały jak Eminem i #nonstop rośnie tu lista płac
Przechodzę obok bankomatu, dla was dalej to ściana płaczu
Nie umiecie zarabiać hajsu, zaraz będzie znów "mama ratuj"
Już nie leci tu pajda z blatu ani chmura z blantów
I nie czuje się przez to lepszy ale kto tu jest kurwa bankrut (no kto kurwo?)
Czarny charakter jak Venom, możesz się już żegnać ze sceną
Moi ludzie chętnie cię zmienią
Ja nie przejmuje się premią i nie przejmuje się pensją, typie!
Nie przyjmuje tu benzo i ignoruje twój dresscode
Goniłem kiedyś armani no i teraz kurwa Armani mam
Nie ogarniesz tego w bani, odległe to dla was jak Pakistan
Mam najwyższy poziom jak Charizard
Czechu normalny chłopak, nie chce w jednym rzędzie z VIP'ami stać
Czechu normalny chłopak kurwa, pytają mnie na blokach
Niech to leci we wszystkich domach
Chuj wie ile wszystko to warte jest
Nie piszę bajek jak Andersen
Piona wariacie, weź z fartem leć
Dwie staruchy za firaną, nie?
Idę robić siano gdzie ostatnio przekopano cię
Pozdro ślę wariatom których naturalną sprawą stres
Kochają muzykę no, a kurwa ciąglę palą jazz