Song Page - Lyrify.me

Lyrify.me

Po drugiej stronie wiadra by Ciepe Brejki Lyrics

Genre: rap | Year: 2021

Oyesu jak ciężko byczku jest
Jak kominek odpalisz to pyk pyk czeeeść
Khe khe w płucko drapie cię ej
Klep klep póki jeszcze mogę
Poklepie cie na zapomogę
Cześć
Mózg się zbija w pięść
Myśli ruszają w pęd hueeeeeyyy
Wiesz jak jest
Jest dobrze!
Może trochę niedobrze dobry Boże proszę
Daj mi siłę
Bym po te czitoski sięgnął tu za chwilę ej
Dobra chuj w te czitoski
Taki trudna język polski
Gdzie chłopca poszli
Do kuchnia poszli
Zajadać makaron włoski

No i chuj
Se leżę
No i siup
Nie wierzę
No i cyk puyyyk
Żółty niebieski oraz beże
No i chuj
Se leżę
No i siup
Nie wierzę
No i cyk puyyyk
Żółty niebieski oraz beże

Ło matko ło matko ło matko
Jak tutaj pachnie ziołowa sałatką
Troszeczkę mitry, maliny z kozieradką
Stan medytacji z podwójną dawką

Stan medytacji palimy wiadro
Natką zieloną się raczę
Rechocze jak klacze
Miałem zrobić tyle rzeczy yyy
Ale mam haj
Nie zrobię z nich nic
Bo mam haj
Będę palić dziś spliff
Puf Puf give
Paliła moja mama, pali też mój tata
Do jarania nigdy nie musze namawiać brata
Nie wiesz jak się to nazywa
To się nazywa najarana chata
I leci dookoła
Mnie dopada stara znajoma
Paranoja a z nią niepewność
Paranoi nieborak, proszę Was
Dajcie mi pospać
Patrzycie się, ja czuje się nagi
Ja nie lubię nawet palić
Ale w tym towarzystwie chyba nie powinienem się tym zbytnio chwalić
No i chuj
Se leżę
No i siup
Nie wierzę
No i cyk puyyyk
Żółty niebieski oraz beże

No i chuj
Se leżę
No i siup
Nie wierzę
No i cyk puyyyk
Żółty niebieski oraz beże