Przykro by Cicho Lyrics
[Zwrotka 1]
Słońce było tuż za rogiem, wolałem dojebać sobie
Tłumić to przez towiec, Was traktować gorzej
Tych, którzy chcieliby dla mnie najlepiej
Widzę swe błędy jak na półkach w sklepie
Mnie to mordeczko to już tak nie klepie
Coś we mnie pękło i jakoś tak pusto
Kiedy się gapię zbombiony na lustro
To mnie trafiło, myślałem, że musło
Kuba Tranquillo, to nie potrwa krótko
Jeszcze przed zimą myślałem, że chuj w to
Siedzę z rodziną, mam w tym całe biurko, bo
[Refren]
Przykro jak na siebie spojrzę
Przyszłość, czarna jak Orwell
Wyjść stąd, ale tak na dobre
W tył zwrot, ja robię to ciągle
Przykro jak na siebie spojrzę
Przyszłość, czarna jak Orwell
Wyjść stąd, ale tak na dobre
W tył zwrot, ja robię to ciągle
[Zwrotka 2]
Paranoje, nie wychodzę z chaty jak nie muszę
Znów chyba słyszałem jak ktoś śmiał się ze mnie w autobusie
Gdzie miałem dobiec stwierdziłem, że mogę uciec
Zwykle tak robię, wytrenowałem tę sztukę
Dziś już nie mam siły żeby mówić Ci
Co u mnie słychać, kiedy możemy się zbić
[Refren]
Przykro jak na siebie spojrzę
Przyszłość, czarna jak Orwell
Wyjść stąd, ale tak na dobre
W tył zwrot, ja robię to ciągle
Przykro jak na siebie spojrzę
Przyszłość, czarna jak Orwell
Wyjść stąd, ale tak na dobre
W tył zwrot, ja robię to ciągle
Słońce było tuż za rogiem, wolałem dojebać sobie
Tłumić to przez towiec, Was traktować gorzej
Tych, którzy chcieliby dla mnie najlepiej
Widzę swe błędy jak na półkach w sklepie
Mnie to mordeczko to już tak nie klepie
Coś we mnie pękło i jakoś tak pusto
Kiedy się gapię zbombiony na lustro
To mnie trafiło, myślałem, że musło
Kuba Tranquillo, to nie potrwa krótko
Jeszcze przed zimą myślałem, że chuj w to
Siedzę z rodziną, mam w tym całe biurko, bo
[Refren]
Przykro jak na siebie spojrzę
Przyszłość, czarna jak Orwell
Wyjść stąd, ale tak na dobre
W tył zwrot, ja robię to ciągle
Przykro jak na siebie spojrzę
Przyszłość, czarna jak Orwell
Wyjść stąd, ale tak na dobre
W tył zwrot, ja robię to ciągle
[Zwrotka 2]
Paranoje, nie wychodzę z chaty jak nie muszę
Znów chyba słyszałem jak ktoś śmiał się ze mnie w autobusie
Gdzie miałem dobiec stwierdziłem, że mogę uciec
Zwykle tak robię, wytrenowałem tę sztukę
Dziś już nie mam siły żeby mówić Ci
Co u mnie słychać, kiedy możemy się zbić
[Refren]
Przykro jak na siebie spojrzę
Przyszłość, czarna jak Orwell
Wyjść stąd, ale tak na dobre
W tył zwrot, ja robię to ciągle
Przykro jak na siebie spojrzę
Przyszłość, czarna jak Orwell
Wyjść stąd, ale tak na dobre
W tył zwrot, ja robię to ciągle