Song Page - Lyrify.me

Lyrify.me

Refleksje Firmowca by Bosski Roman Lyrics

Genre: rap | Year: 2021

[Zwrotka 1]
Wychowany na ulicy, wszystko dobrze pamiętam
Szczególnie dni, w których trafić mogłem na cmentarz
Droga kręta, szukam szczęścia, bo drobne mam w kiermach
To nie "Gangsta's Paradise", ale polska gangsterka
Jazda ostra na patentach, faza mocna, szlak na skrętach
Strach nas nie znał i kopała czasem karma nieugięta
Ciężki przedział, wierz mi, wena z kwasem, drama, stresu pętla
Nie tak często wtedy jak dziś lamom zwieracz w jęku pękał
Każdy z nas walczył o inny świat
Jedni dla siebie, a drudzy dla mas
Kiedy blask miast świateł leci en face
Nie daj mu ogłupić się, bracie, w zdrowiu trwaj
Jestem artystą i kroczę drogą mglistą
Bo nie chcę zostać glistą, która chce dostać wszystko
Zasięgi, widowisko, psychoterapeuta
Ci sami zetną głowę, co całują nas po rękach

[Refren]
Hardcore, dolina, krawiectwo lekkie
Adrenalina i braterstwo miejskie
Hip-hop, Firma, świadectwo szczere
Poznałem ulicę wtedy w tą drapieżną erę
Uliczna rodzina ryła nam dekiel
Szybkie ustawki przez 3310
Zahartowały mnie czasy, bądź pewien
Przekaz daję dziś, byś poleciał po marzenie
[Zwrotka 2]
Nowa moda, nowe czasy i niby nowa mentalność
Ale nadal każdy chce tylko, aby go kochano
I nadal syfem dokarmiany siebie, a dojrzałość
Wymyka nam się i lecimy na całość
Ego i duma buntują nam przeciw sobie
I wszyscy bladzi na twarzy jak w "Legionie" Margot Robbie
A robię bekę, insektem z defektem przecież nie jestem
Jestem człowiekiem, tym bratem, na bakier z prawem, grad przestępstw
To niepotrzebne mi dzisiaj, właściwie niedorzeczne
Pierdolę mękę, udrękę, karierkę i kaskaderkę
Bo na właściwym piętrze jestem dawno, nie w lesie
Bo zapodaję ten rap z gestem lirycznym mieczem
Ponadczasowe dzieła wieczne, ty dziś ich echem
Przez moje życie wena biegnie, myśli i serce

[Refren]
Hardcore, dolina, krawiectwo lekkie
Adrenalina i braterstwo miejskie
Hip-hop, Firma, świadectwo szczere
Poznałem ulicę wtedy w tą drapieżną erę
Uliczna rodzina ryła nam dekiel
Szybkie ustawki przez 3310
Zahartowały mnie czasy, bądź pewien
Przekaz daję dziś, byś poleciał po marzenie