Nie mamy kontroli by Beka KSH Lyrics
[Zwrotka: 1]
Na blacie ostatnia kreska Jezu Chryste oby dobrze mi weszła
Czysta żubrówka w kubeczkach
Wyjebane mam na drinki w palemkach
Czasem się czuje ten nie smak, to nie Covid nie potrzebna maseczka
A ludzie dalej się bawią, ale czy mają otwarte serca
Otwarte oczy
Czemu są wielkie i całe są czarne
Dlaczego dalej są głodne i czemu znowu wpatrzone na mnie
Czemu nie mamy kontroli kiedy się brzuchem szoruje na dnie
Czasami czuje, że żyje zazwyczaj kiedy nie liczę się z hajsem
[Refren]
Nie mamy kontroli
Zabawa to mój konik
Bez ruchu tak jak pomnik to nie dotyczy mnie
W aucie trzymam torby jak melanżu zawodnik
Dzisiaj widziałem może żeby na góry wejść
Nie mamy kontroli
Zabawa to mój konik
Bez ruchu tak jak pomnik to nie dotyczy mnie
W aucie trzymam torby jak melanżu zawodnik
Dzisiaj widziałem może żeby na góry wejść
[Zwrotka: 2]
Ciągle chcą tu powoli mniej
Pewnie prześpię kolejny dzień
Żyję nocą, zabawa snem
W planie miałem zmianę na lepsze
Ale to nie problem kiedy pieniądze wymieniam na torbę
Buty wygodne odpalam furę i jadę na Orlen
Kasa na koncie jest dalej
Zadbane prącie i twarde jak kamień
Panie przyrzekam ogarnę nałogi i życie prywatne
Bliskie osoby mi ranie i ufam tylko mojej mamie
W świecie gdzie każdy liczy na korzyść
W świecie gdzie każdy mamie i kłamie
[Bridge]
Nie mamy kontroli
Zabawa to mój konik
Bez ruchu tak jak pomnik
To nie dotyczy mnie
W aucie trzymam torby jak melanżu zawodnik
Dzisiaj widziałem może żeby na góry wejść
Nie mamy kontroli
Zabawa to mój konik
Bez ruchu tak jak pomnik to nie dotyczy mnie
W aucie trzymam torby jak melanżu zawodnik
Dzisiaj widziałem może żeby na góry wejść
[Refren]
Nie mamy kontroli
Zabawa to mój konik
Bez ruchu tak jak pomnik to nie dotyczy mnie
W aucie trzymam torby jak melanżu zawodnik
Dzisiaj widziałem może żeby na góry wejść
Na blacie ostatnia kreska Jezu Chryste oby dobrze mi weszła
Czysta żubrówka w kubeczkach
Wyjebane mam na drinki w palemkach
Czasem się czuje ten nie smak, to nie Covid nie potrzebna maseczka
A ludzie dalej się bawią, ale czy mają otwarte serca
Otwarte oczy
Czemu są wielkie i całe są czarne
Dlaczego dalej są głodne i czemu znowu wpatrzone na mnie
Czemu nie mamy kontroli kiedy się brzuchem szoruje na dnie
Czasami czuje, że żyje zazwyczaj kiedy nie liczę się z hajsem
[Refren]
Nie mamy kontroli
Zabawa to mój konik
Bez ruchu tak jak pomnik to nie dotyczy mnie
W aucie trzymam torby jak melanżu zawodnik
Dzisiaj widziałem może żeby na góry wejść
Nie mamy kontroli
Zabawa to mój konik
Bez ruchu tak jak pomnik to nie dotyczy mnie
W aucie trzymam torby jak melanżu zawodnik
Dzisiaj widziałem może żeby na góry wejść
[Zwrotka: 2]
Ciągle chcą tu powoli mniej
Pewnie prześpię kolejny dzień
Żyję nocą, zabawa snem
W planie miałem zmianę na lepsze
Ale to nie problem kiedy pieniądze wymieniam na torbę
Buty wygodne odpalam furę i jadę na Orlen
Kasa na koncie jest dalej
Zadbane prącie i twarde jak kamień
Panie przyrzekam ogarnę nałogi i życie prywatne
Bliskie osoby mi ranie i ufam tylko mojej mamie
W świecie gdzie każdy liczy na korzyść
W świecie gdzie każdy mamie i kłamie
[Bridge]
Nie mamy kontroli
Zabawa to mój konik
Bez ruchu tak jak pomnik
To nie dotyczy mnie
W aucie trzymam torby jak melanżu zawodnik
Dzisiaj widziałem może żeby na góry wejść
Nie mamy kontroli
Zabawa to mój konik
Bez ruchu tak jak pomnik to nie dotyczy mnie
W aucie trzymam torby jak melanżu zawodnik
Dzisiaj widziałem może żeby na góry wejść
[Refren]
Nie mamy kontroli
Zabawa to mój konik
Bez ruchu tak jak pomnik to nie dotyczy mnie
W aucie trzymam torby jak melanżu zawodnik
Dzisiaj widziałem może żeby na góry wejść