Wembley by B4rtecky Lyrics
[Refren x2]
Petki, bletki to mój chleb powszedni
Chcesz być lepszy? Nie ma takiej opcji
Chcę wypełnić Wembley
Chcę wypełnić Wembley
[Zwrotka
Jestem self-made manem
To wcale nie tak, że pierdolę labele
Po prostu nie widzę żadnego dla siebie
Potencjał mnie już nie sprowadza na ziemię
Wchodzę na scenę
Po drodze mijam się z twoim dublerem
A może to ty, no ja nie wiem
A może to ty, no ja nie wiem
Ty wtedy mijasz się z prawdą, bo jesteś w proszku jak jebany Calgon
Jedni się patrzą, a drudzy idą po swoje i wcześniej czy później to zgarną
Nic nie przychodzi mi łatwo, może poza twoją panną
Właśnie nawinąłem moje najsłabsze wersy, jak na was to kurwa wystarczą
[Refren x2]
Petki, bletki to mój chleb powszedni
Chcesz być lepszy? Nie ma takiej opcji
Chcę wypełnić Wembley
Chcę wypełnić Wembley
[Zwrotka
Jestem self-made manem
To wcale nie tak, że pierdolę labele
Po prostu nie widzę żadnego dla siebie
Potencjał mnie już nie sprowadza na ziemię
Wchodzę na scenę
Po drodze mijam się z twoim dublerem
A może to ty, no ja nie wiem
A może to ty, no ja nie wiem
Ty wtedy mijasz się z prawdą, bo jesteś w proszku jak jebany Calgon
Jedni się patrzą, a drudzy idą po swoje i wcześniej czy później to zgarną
Nic nie przychodzi mi łatwo, może poza twoją panną
Właśnie nawinąłem moje najsłabsze wersy, jak na was to kurwa wystarczą
[Refren x2]