Ile by Ascetoholix Lyrics
[Wejście: Liber]
No, no
[Zwrotka 1: Liber]
Skądś cię znam? Chłopcze, ja się rapem trudnię
VIVA, VIVA PL, samo południe
Więc wozimy się paskudnie, szybko, zobacz jak wyglądam cudnie
Słyszałem, że mój portfel nie chudnie
Lecz puchnie, wiedziałem, plotka wybuchnie
Sprawdź to zanim grzyby zjedzą mi kuchnię
Chcesz cash, napisz najpierw tekst
Dużo mówisz, dla mnie jesteś MC X
Czyli wiesz, następny kolejny z poległych
Do świątyni bogów greckich jadą nowe cegły
Mimo to w moich wielkich finansach jesteś biegły
Ściemnij mi, że jestem biedny, to się wzruszę
Przecież w TVN gotujemy z Klaudiuszem
Muszę wydać szybko szmal, bo się nim uduszę
[Zwrotka 2: Doniu]
Czy nie czujеsz ironii? No co ty masz w tej skronii?
Że hajs i bauns gównem, za którym Doniu goni
Postukaj się w łеb - mówię tak nie bez przeczyny
Mam dość hip-hopu kiedy widzę te zazdrosne miny
Aluzje, domysły i zwidy
Chcecie, bym się woził? Ja nie dam zrobić sobie krzywdy
Od urodzenia sam siłą sumienia
Tempo swoje reguluję, nie będziesz tego zmieniał
Z ust do ust gadki o nas nosicie
Od gigantycznym sianie, koncertach i nowym bicie
No i do tego słyszę, co my nie mamy
A ja nie dam z siebie zrobić kukiełki cash many
Albo zagram i poskaczą albo nie zagram wcale
Drużyna A, łeb w łeb na stałe
Z kasą czy bez, głową pełną powodów
Pójdziemy dalej, powoli, a do przodu
[Refren: Doniu & Liber & Dominika]
Ile dni, tyle luf gramów przepalonych
Ile dni? Ile dni, tyle drinów drogo przepłaconych
Ile dni? Wybierz jedną z dwóch
Rzeczywistość i fabryka snów
Ile dni? Ile dni, tyle słów w rymy ułożonych
Ile dni? Ile dni, tyle łez w złości urojonych
Ile? Ile dni? Ile dni? Rzeczywistość i fabryka snów
Ile dni?
[Zwrotka 3: Kris]
Jedno mnie ciekawi, czemu to do siana z płyty mam czuć nienawiść
Czy ja, czy on, czy my przywdzieliśmy habit
By cię spławić, sześć kafli mam zaliczki, idź to powiedź wszystkim
Ze spokojem stoickim, joł, takie mamy zyski
Materialistki zaraz wywleką cycki na wierzch
Każdy łyka, nikt nie wie, że kłamie
Ale my mamy ubaw, pijąc matrini w klubach
Kolekcja BTL nasty
Grube srebro, a wewnątrz język klasy na styk
Nie masz pojęcia, że takie są kontrasty
A te zjazdy raz na kwartał jak mamy farta
A wszelki przepych, drogie sklepy
Odwiedzamy tylko w żartach, cepy
Nie ma fortuny Ascety, niech zrozumie jeden z drugim krety
Jak naprawdę jest ślepy
[Most: Dominika]
Ile dni?
[Zwrotka 4: Liber]
Dostałem wszystko: bluzę, spodnie, gacie, koszulkę
Powinienem jeszcze dostać kulkę
Wymierzono we mnie podziemnego rapu gnaty
Kurwa, sorry, pójdę lepiej po sianko z renty taty
Na nowe szaty, może jakieś melanżyki, zachcianki
Muszę błyskać, adorować moje fanki
Teraz odsłoń z oczy firanki, autobus drogi pojazd
Koncertów muszę zdobyć na dojazd
I nie w tym, że twoja urojona, chora wizja
Że za teledyski płaci hojna telewizja
Bo to nie Alicja w krainie pięknych czarów
To nie Maluch, niestety, nie porusza się Subaru
Wpadnie parę talarów od czas do czas, masz o to pretensje
Wybacz, ja muszę mieć na egzystencję
Wybacz, ja muszę mieć na egzystencję
Na egzystencję
[Refren: Doniu & Liber & Dominika]
Ile dni, tyle luf gramów przepalonych
Ile dni? Ile dni, tyle drinów drogo przepłaconych
Ile dni? Wybierz jedną z dwóch
Rzeczywistość i fabryka snów
Ile dni? Ile dni, tyle słów w rymy ułożonych
Ile dni? Ile dni, tyle łez w złości urojonych
Ile? Rzeczywistość i fabryka snów
Ile dni?
[Wyjście: Doniu & Liber & Dominika]
Ile dni, tyle luf gramów przepalonych
Ile dni, tyle drinów drogo przepłaconych
Powiedzieliśmy A, powiemy B
Chcesz, czy nie
Ile dni, tyle luf gramów przepalonych
Ile dni? Ile dni, tyle drinów drogo przepłaconych
Ile dni? Wybierz jedną z dwóch
Rzeczywistość i fabryka snów
Ile dni? Ile dni, tyle słów w rymy ułożonych
Ile dni? Ile dni? Ile dni, tyle łez w złości urojonych
Ile dni?
No, no
[Zwrotka 1: Liber]
Skądś cię znam? Chłopcze, ja się rapem trudnię
VIVA, VIVA PL, samo południe
Więc wozimy się paskudnie, szybko, zobacz jak wyglądam cudnie
Słyszałem, że mój portfel nie chudnie
Lecz puchnie, wiedziałem, plotka wybuchnie
Sprawdź to zanim grzyby zjedzą mi kuchnię
Chcesz cash, napisz najpierw tekst
Dużo mówisz, dla mnie jesteś MC X
Czyli wiesz, następny kolejny z poległych
Do świątyni bogów greckich jadą nowe cegły
Mimo to w moich wielkich finansach jesteś biegły
Ściemnij mi, że jestem biedny, to się wzruszę
Przecież w TVN gotujemy z Klaudiuszem
Muszę wydać szybko szmal, bo się nim uduszę
[Zwrotka 2: Doniu]
Czy nie czujеsz ironii? No co ty masz w tej skronii?
Że hajs i bauns gównem, za którym Doniu goni
Postukaj się w łеb - mówię tak nie bez przeczyny
Mam dość hip-hopu kiedy widzę te zazdrosne miny
Aluzje, domysły i zwidy
Chcecie, bym się woził? Ja nie dam zrobić sobie krzywdy
Od urodzenia sam siłą sumienia
Tempo swoje reguluję, nie będziesz tego zmieniał
Z ust do ust gadki o nas nosicie
Od gigantycznym sianie, koncertach i nowym bicie
No i do tego słyszę, co my nie mamy
A ja nie dam z siebie zrobić kukiełki cash many
Albo zagram i poskaczą albo nie zagram wcale
Drużyna A, łeb w łeb na stałe
Z kasą czy bez, głową pełną powodów
Pójdziemy dalej, powoli, a do przodu
[Refren: Doniu & Liber & Dominika]
Ile dni, tyle luf gramów przepalonych
Ile dni? Ile dni, tyle drinów drogo przepłaconych
Ile dni? Wybierz jedną z dwóch
Rzeczywistość i fabryka snów
Ile dni? Ile dni, tyle słów w rymy ułożonych
Ile dni? Ile dni, tyle łez w złości urojonych
Ile? Ile dni? Ile dni? Rzeczywistość i fabryka snów
Ile dni?
[Zwrotka 3: Kris]
Jedno mnie ciekawi, czemu to do siana z płyty mam czuć nienawiść
Czy ja, czy on, czy my przywdzieliśmy habit
By cię spławić, sześć kafli mam zaliczki, idź to powiedź wszystkim
Ze spokojem stoickim, joł, takie mamy zyski
Materialistki zaraz wywleką cycki na wierzch
Każdy łyka, nikt nie wie, że kłamie
Ale my mamy ubaw, pijąc matrini w klubach
Kolekcja BTL nasty
Grube srebro, a wewnątrz język klasy na styk
Nie masz pojęcia, że takie są kontrasty
A te zjazdy raz na kwartał jak mamy farta
A wszelki przepych, drogie sklepy
Odwiedzamy tylko w żartach, cepy
Nie ma fortuny Ascety, niech zrozumie jeden z drugim krety
Jak naprawdę jest ślepy
[Most: Dominika]
Ile dni?
[Zwrotka 4: Liber]
Dostałem wszystko: bluzę, spodnie, gacie, koszulkę
Powinienem jeszcze dostać kulkę
Wymierzono we mnie podziemnego rapu gnaty
Kurwa, sorry, pójdę lepiej po sianko z renty taty
Na nowe szaty, może jakieś melanżyki, zachcianki
Muszę błyskać, adorować moje fanki
Teraz odsłoń z oczy firanki, autobus drogi pojazd
Koncertów muszę zdobyć na dojazd
I nie w tym, że twoja urojona, chora wizja
Że za teledyski płaci hojna telewizja
Bo to nie Alicja w krainie pięknych czarów
To nie Maluch, niestety, nie porusza się Subaru
Wpadnie parę talarów od czas do czas, masz o to pretensje
Wybacz, ja muszę mieć na egzystencję
Wybacz, ja muszę mieć na egzystencję
Na egzystencję
[Refren: Doniu & Liber & Dominika]
Ile dni, tyle luf gramów przepalonych
Ile dni? Ile dni, tyle drinów drogo przepłaconych
Ile dni? Wybierz jedną z dwóch
Rzeczywistość i fabryka snów
Ile dni? Ile dni, tyle słów w rymy ułożonych
Ile dni? Ile dni, tyle łez w złości urojonych
Ile? Rzeczywistość i fabryka snów
Ile dni?
[Wyjście: Doniu & Liber & Dominika]
Ile dni, tyle luf gramów przepalonych
Ile dni, tyle drinów drogo przepłaconych
Powiedzieliśmy A, powiemy B
Chcesz, czy nie
Ile dni, tyle luf gramów przepalonych
Ile dni? Ile dni, tyle drinów drogo przepłaconych
Ile dni? Wybierz jedną z dwóch
Rzeczywistość i fabryka snów
Ile dni? Ile dni, tyle słów w rymy ułożonych
Ile dni? Ile dni? Ile dni, tyle łez w złości urojonych
Ile dni?