Nigdy się nie cofam by Artiste Lyrics
Nigdy się nie cofam łajzo
Bo tworzę tutaj rap, który leci przez to miasto
Znasz to, bo to nie pierwszy track od Artiste
Mówili wybierz między rapem a boiskiem
Wybrałem oba , jestem piłkarzem raperem
Oni mówią mi zapłacisz za to bardzo dużą cenę
Może będę grał jak Pele i nawijał jak Peja
Albo będę ciągle sobą , te opinie sponiewieram
Pytam się jaka trema ?
Bez tremy tutaj płynę
Bo gdy wychodzę na scenę to czuje adrenalinę
Zadatki mam olbrzymie ,zmarnować to nie sposób
Tak mówili, gdy zagrałem przed publiką 300 osób
A mojej płyty odsłuch będzie ziomek niedługo
Jak wypuszczę to wygubisz bordo-granatowe cudo
I nie mów, że to gówno tylko wpuść to na głośniki
Już niedługo będę leciał z bordo-granatowej płyty
Moje bity przekroczyły już dawno pół miliona
A cała masa osób już mnie bierze za idola
Jak Diego Maradona w oczach ludzi ciągle rosnę
Święta zasada przed niczym się nie cofnę
Myślałem, że to proste nagrałem swoje nuty
A teraz wielu marzy żeby wejść w moje buty
Zero wyczuty, choć mówią, że robię to na pokaz
Zapamiętaj sobie ziomek ja nigdy się nie cofam
2x
Od a do r do t do i do s do t do e
Cały czas w grze
Cały czas w grze
Od h do i do t do h do r do t
Nigdy się nie cofnę
Ja nigdy się nie cofnę
Nie po to tyle przeszedłem, żeby teraz kurwa cofnąć się
I ciągle idę przed siebie, bo innej drogi nie widzę
I w sumie nie chcę widzieć jej, to nie w moim stylu
Nie! Nie mam zamiaru nigdy więcej cofać się do tyłu
Biorę wdech, coś tam kreślę na kartce
Jestem od k do n typie powiedz czy znasz mnie ?
Właśnie! Nie znasz mnie a pierdolisz na mój temat
Nie wiesz o mnie nic a masz najwięcej masz do powiedzenia
Tymczasem wychodzę z cienia , w końcu najwyższa pora
Wnoszę coś do podziemia, wiesz nie nawijam od wczoraj
Ej, co jest ?
Kości zostały rzucone
Ta gra nie ma powrotu to jak bilet w jedną stronę
Czas popierdalać ziomek a ja wciąż mam czyste dłonie
W sumie pierdolę, postoję na mojej drodze po swoje
To jest początek ,nie koniec
Wiem, czasem wywołam burzę
Mam 16 lat dopiero domyśl się co będzie później
2x
Od a do r do t do i do s do t do e
Cały czas w grze
Cały czas w grze
Od h do i do t do h do r do t
Nigdy się nie cofnę
Ja nigdy się nie cofnę
Bo tworzę tutaj rap, który leci przez to miasto
Znasz to, bo to nie pierwszy track od Artiste
Mówili wybierz między rapem a boiskiem
Wybrałem oba , jestem piłkarzem raperem
Oni mówią mi zapłacisz za to bardzo dużą cenę
Może będę grał jak Pele i nawijał jak Peja
Albo będę ciągle sobą , te opinie sponiewieram
Pytam się jaka trema ?
Bez tremy tutaj płynę
Bo gdy wychodzę na scenę to czuje adrenalinę
Zadatki mam olbrzymie ,zmarnować to nie sposób
Tak mówili, gdy zagrałem przed publiką 300 osób
A mojej płyty odsłuch będzie ziomek niedługo
Jak wypuszczę to wygubisz bordo-granatowe cudo
I nie mów, że to gówno tylko wpuść to na głośniki
Już niedługo będę leciał z bordo-granatowej płyty
Moje bity przekroczyły już dawno pół miliona
A cała masa osób już mnie bierze za idola
Jak Diego Maradona w oczach ludzi ciągle rosnę
Święta zasada przed niczym się nie cofnę
Myślałem, że to proste nagrałem swoje nuty
A teraz wielu marzy żeby wejść w moje buty
Zero wyczuty, choć mówią, że robię to na pokaz
Zapamiętaj sobie ziomek ja nigdy się nie cofam
2x
Od a do r do t do i do s do t do e
Cały czas w grze
Cały czas w grze
Od h do i do t do h do r do t
Nigdy się nie cofnę
Ja nigdy się nie cofnę
Nie po to tyle przeszedłem, żeby teraz kurwa cofnąć się
I ciągle idę przed siebie, bo innej drogi nie widzę
I w sumie nie chcę widzieć jej, to nie w moim stylu
Nie! Nie mam zamiaru nigdy więcej cofać się do tyłu
Biorę wdech, coś tam kreślę na kartce
Jestem od k do n typie powiedz czy znasz mnie ?
Właśnie! Nie znasz mnie a pierdolisz na mój temat
Nie wiesz o mnie nic a masz najwięcej masz do powiedzenia
Tymczasem wychodzę z cienia , w końcu najwyższa pora
Wnoszę coś do podziemia, wiesz nie nawijam od wczoraj
Ej, co jest ?
Kości zostały rzucone
Ta gra nie ma powrotu to jak bilet w jedną stronę
Czas popierdalać ziomek a ja wciąż mam czyste dłonie
W sumie pierdolę, postoję na mojej drodze po swoje
To jest początek ,nie koniec
Wiem, czasem wywołam burzę
Mam 16 lat dopiero domyśl się co będzie później
2x
Od a do r do t do i do s do t do e
Cały czas w grze
Cały czas w grze
Od h do i do t do h do r do t
Nigdy się nie cofnę
Ja nigdy się nie cofnę