Prawnik by AlanNBA Lyrics
[hook x2]
Jak skują mnie powiem dzwońcie mi po prawnika
Oskarżą mnie powiem dzwońcie mi po prawnika
Na przesłuchaniu tylko dzwońcie mi po prawnika
Nie powiem nic nawet jak za kraty wsadzą brat
[Verse 1]
Oni wszyscy są sztywni jak trupy
W kostnicy a krążą tu szepty że gdzieś na ulicy
Się któryś przeliczył
Ktoś pomówił kolegę z dzielnicy
Jak zechcesz się wybić Ci patrzą
Jak wilki i w laleczki woodo wbijają szpilki
Dla nich jesteś nikim
Oni jak judasz uknują spiski
Tu bałagan w głowach i blizny
Na rękach a nikt nam nie powie gdzie są nasze miejsca
Prawda jest bolesna
Pozbyłem się głosu sumienia
Nie nazwę cię szmatą przemilczę te teksty
Nawet jak mi ty kurwo wbiłeś nóż w plecy
Zemsta nie jest za skeczy
Karma w końcu cię kiedyś skaleczy
Nie ma już miejsca na gadki
Nie dostaniesz znów drugiej szansy
Na co ci widok płaczącej matki
Ciebie zniszczę bez pleców i klamki
Nie potrzebuje tu sprzętu i akcji
Nie potrzebuje sądów i sankcji
Bez tego wiesz że mam sporo racji
Po co jacyś świadkowie relacji
[background]
Jacy świadkowie relacji
Jacy świadkowie relacji
Jacy świadkowie relacji
Nic nie widział tu każdy
[hook]
Jak skują mnie powiem dzwońcie mi po prawnika
Oskarżą mnie powiem dzwońcie mi po prawnika
Na przesłuchaniu tylko dzwońcie mi po prawnika
Nie powiem nic nawet jak za kraty wsadzą brat
[background]
Jacy świadkowie relacji
Jacy świadkowie relacji
Jacy świadkowie relacji
Nic nie widział tu każdy
Jak skują mnie powiem dzwońcie mi po prawnika
Oskarżą mnie powiem dzwońcie mi po prawnika
Na przesłuchaniu tylko dzwońcie mi po prawnika
Nie powiem nic nawet jak za kraty wsadzą brat
[Verse 1]
Oni wszyscy są sztywni jak trupy
W kostnicy a krążą tu szepty że gdzieś na ulicy
Się któryś przeliczył
Ktoś pomówił kolegę z dzielnicy
Jak zechcesz się wybić Ci patrzą
Jak wilki i w laleczki woodo wbijają szpilki
Dla nich jesteś nikim
Oni jak judasz uknują spiski
Tu bałagan w głowach i blizny
Na rękach a nikt nam nie powie gdzie są nasze miejsca
Prawda jest bolesna
Pozbyłem się głosu sumienia
Nie nazwę cię szmatą przemilczę te teksty
Nawet jak mi ty kurwo wbiłeś nóż w plecy
Zemsta nie jest za skeczy
Karma w końcu cię kiedyś skaleczy
Nie ma już miejsca na gadki
Nie dostaniesz znów drugiej szansy
Na co ci widok płaczącej matki
Ciebie zniszczę bez pleców i klamki
Nie potrzebuje tu sprzętu i akcji
Nie potrzebuje sądów i sankcji
Bez tego wiesz że mam sporo racji
Po co jacyś świadkowie relacji
[background]
Jacy świadkowie relacji
Jacy świadkowie relacji
Jacy świadkowie relacji
Nic nie widział tu każdy
[hook]
Jak skują mnie powiem dzwońcie mi po prawnika
Oskarżą mnie powiem dzwońcie mi po prawnika
Na przesłuchaniu tylko dzwońcie mi po prawnika
Nie powiem nic nawet jak za kraty wsadzą brat
[background]
Jacy świadkowie relacji
Jacy świadkowie relacji
Jacy świadkowie relacji
Nic nie widział tu każdy